Głowa tylko jakaś taka ciężka. Miliony pomysłów na to, co robić w najbliższej przyszłości i miliony marzeń, jak to wszystko będzie wyglądało za kilka miesięcy, lat. Teraz trzeba się zmobilizować i te wszystkie wymyślajki w życie powoli wprowadzać. I niech tylko ktoś lub coś stanie mi na drodze do spełnienia! Będę walczyła, jak prawdziwa... skorpionica :) Mam plan i nie zawaham się go użyć!
A tak serio, to obym tylko zapału nie straciła...
Złożyłam dzisiaj kolejne zamówienie na „kulkosznurki“, z których powstaną następne cudaki, bo przecież nie napiszę cudeńka ;)
Będą niespodzianki!
Ja się już nie moge doczekać, a Wy?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz