czwartek, 26 grudnia 2013

już po...

Święta Święta i po Świętach :)
W tym roku święta były inne, niż zwykle. Mój dziecięcy entuzjazm się nie uaktywnił, a czynniki zewnętrzne nie ułatwiały budowania atmosfery. Ale nic to. Jeszcze nie jedne święta przed nami :)

Od jutra biorę się do pracy :)


  
Czapka mikołajka wykonana przez Matkę Polkę :)


Bransoletka z pozłacanym serduszkiem Gaami i sukienka od Pani Katarzyna Sokół 



Spinka Kollale



Ilość bałwanów w naszym domu nie jest przypadkowa :) Hania chodzi po mieszkaniu i woła "bambam" (w wolnym tłumaczeniu- bałwan ;) ).







 H&G


poniedziałek, 23 grudnia 2013

Czas

Witam!

Wiem wiem, słabo mi idzie pisanie i zdjęciowanie ostatnio :/
Kiepsko u mnie z czasem. Każdą "wolną" chwilę poświęcam robieniu zamówień tudzież ogarnięciu domu przed świętami. Szał! Chodzę spać po północy, wstaję wczesnym rankiem i tak dnia każdego. Sama nie wiem, jak ja daję radę. A żeby było śmieszniej, to jeszcze śnię o tym, co mam zrobić dnia następnego :) A konkretnie śnią mi się bransoletki :) Jak która ma wyglądać, dla kogo ma być przeznaczona itp. itd.

Zamówień było trochę i za każde baaaardzo dziękuję :*
Zdjęcia, rzecz jasna, pokażę ciut później, coby osoba obdarowywana wcześniej nie widziała swojego prezentu ;)

A teraz garść plecionek, które są nadal w domu tymczasowym, czyli u mnie ;)
Pozdrawiam :*











niedziela, 1 grudnia 2013

Wyniki!

Bardzo Wam wszystkim dziękuję, za wzięcie udziału w mojej pierwszej "rozdawajce" :*
Zgłoszeń nie było za dużo, ale przecież liczy się jakość, a nie ilość :)

A oto fotorelacja z naszego losowania.


Pojemnik do losowania



 i maszyna losująca w osobie mojej Hanuli.
Jak widać, buźka uśmiechnięta, bo fajna robota do wykonania :)


 no to losujemy



 jeeeeeest!!!
mam!



 Miał być jeden papierek? Mówisz i masz ;)


 Zgrabne paluszki mojej Córeczki wylosowały i jednocześnie wskazały osobę, która wygrała.
Tadaaam!!!

GRATULUJĘ!!!


 A później można było się pobawić pozostałymi karteczkami ;)


Panią Dominikę Katarzynę Oraczyńską bardzo proszę o kontakt mailowy, lub wiadomość prywatną na moim fp.
Jeszcze raz, serdecznie gratuluję!


Ps. Fryzura "na pazia" wykonana przez mamę, czyli przeze mnie ;)
Mnie się podoba :P

sobota, 23 listopada 2013

Niespodzianka!

Z okazji przekroczenia magicznej liczby 100 lajków na fb, zorganizowałam dla Was rozdawajkę ;)
Rozdawajka dotyczy bransoletki ze zdjęcia. Różowo czarny sznurek, koralik centralny w kolorze złotym i dwa kamienie onyx po bokach.

Na Wasze zgłoszenia czekam do końca listopada.
Zapraszam serdecznie!



wtorek, 19 listopada 2013

U Matki Wygodnej

Zapraszam wszystkich bardzo serdecznie do wzięcia udziału w ciekawym konkursie u Matki Wygodnej :)
Do wygrania piękne nagrody, a wśród nich m.in. zestaw bransoletek wykonanych przeze mnie.
Uruchamiamy wyobraźnię i tworzymy komiksy!
Do dzieła!






poniedziałek, 18 listopada 2013

Duetki

Wpadłam na pomysł, żeby Wam zaproponować coś innego, coś nowego, coś, co jest rzadko spotykane, jeśli w ogóle ;)
DUETKI! Bransoletki, które są plecione dla mamuni, ale i dla jej dzieciaka ;) Oczywiście małe tworki mogą być zarówno dla dziewczynek, jak i dla chłopców. Do wyboru, do koloru.
Moja Hanuś już nosi i wzbudza ciekawość ;)
No to zaczynamy!!!






piątek, 15 listopada 2013

My LOVE

Najwyższa pora, żebym pochwaliła się najwspanialszym Cudeńkiem, jakie udało mi się do tej pory stworzyć :)
To moja Córeczka- Hania.
Hania ma 1,5 roku i jest bardzo rezolutną, mądrą, uśmiechniętą dziewczynką.
To Ona daje mi największą motywację do działania. Dzięki Niej odkryłam w sobie nowe pokłady energii i optymizmu.
Moje życie nabrało barw, a teraz tymi "barwami" dzielę się z Wami :)

Kocham Cię Córeczko :*

Zdjęcia z dzisiejszego spaceru.
Zimno... brrr :/ Jak ja nie lubię zimna! :(













Ekscytacja

Przebieram nogami, mam wypieki na twarzy, oczy  mi się świecą- przyszło nowe zamówienie!!!
Tęcza barw przed oczami, struktura materiałów pod palcami, zapach... no dobra, przesadziłam ;) To wszystko powoduje, że już setki pomysłów kłębi się w mojej głowie i to nie koniec, bo następne się rodzą :)
Niech no tylko Haniutek pójdzie spać, niech no tylko dorwę się do tych cudeniek!
Tylko czy komuś jeszcze, oprócz mnie, spodoba się to, co zostanie z tego stworzone?
Czas pokaże.
Radość tworzenia i wiara w ludzi mnie nie opuszcza.
Jestem bardzo podekscytowana, lubię ten stan!




poniedziałek, 11 listopada 2013

Inspiracja

11 listopada, Dzień Niepodległości.
Co to dla mnie znaczy? Praktycznie nic. Flaga niewywieszona, na marszu nie byłam, listy obecności w kościele nie podpisałam.
Zostałam wychowana w rodzinie, która niespecjalnie ukształtowała mnie patriotycznie. Historię, jako przedmiot w szkole, też jakoś średnio lubiłam. Nigdy nie trafiłam na nauczyciela z pasją, a to chyba w tej dziedzinie wiedzy jest najistotniejsze.
Zainspirowana jednak, postanowiłam pokazać Wam COŚ, co będzie się niejako odnosiło do tego dnia.

A Wy jak świętujecie 11 listopada?







niedziela, 10 listopada 2013

Głowa pełna marzeń...

Piękną niedzielę dzisiaj mamy. Słoneczna, spokojna i o tyle fajniejsza od wszystkich innych, że jutro jest poniedziałek, który jest dniem wolnym od pracy. Nie to, żebym ja się cieszyła, że do roboty nie idę, bo przecież etat i tak mam w domu, ale jak Tata Hani ma wolne, to i ja głębszy oddech wziąć mogę. Tata zajmuje się Dziecią, a ja nadrabiam zaległości np. w byczeniu się :D

Głowa tylko jakaś taka ciężka. Miliony pomysłów na to, co robić w najbliższej przyszłości i miliony marzeń, jak to wszystko będzie wyglądało za kilka miesięcy, lat. Teraz trzeba się zmobilizować i te wszystkie wymyślajki w życie powoli wprowadzać. I niech tylko ktoś lub coś stanie mi na drodze do spełnienia! Będę walczyła, jak prawdziwa... skorpionica :) Mam plan i nie zawaham się go użyć!
A tak serio, to obym tylko zapału nie straciła...

Złożyłam dzisiaj kolejne zamówienie na „kulkosznurki“, z których powstaną następne cudaki, bo przecież nie napiszę cudeńka ;)
Będą niespodzianki!
Ja się już nie moge doczekać, a Wy?














piątek, 8 listopada 2013

Witam Was bardzo serdecznie!

Postanowiłam, że od dziś będę dzielić się z Wami czymś, co szumnie nazywam "tworzeniem"...
Teraz jestem na etapie wyplatania, plątania, wiązania :) Ale każdego dnia tworzę również "dom", w szerokim tego słowa znaczeniu więc pewnie wpisów typu "życie codzienne" też nie zabraknie.

Wracając jednak do początku, a właściwie do pewnego momentu w moim życiu...
Zostałam mamą! Przy dziecku kobieta się spełnia, ale i wypala w tempie błyskawicznym. Czułam głęboką potrzebę zajęcia się czymś, co dawałoby mi dużo przyjemności, ale i pozwalałoby mi na kontakt z innymi ludźmi. Tak, tego kontaktu na płaszczyźnie "niedzieciowej" czasami mi bardzo brakuje.
Uśmiech Córeczki, która zaskakuje mnie każdego dnia czymś nowym, rekompensuje PRAWIE wszystko. Prawie, bo ciągle szukam tej cząstki siebie, dzięki której osiągnę równowagę między byciem mamą i byciem odrębną jednostką mającą swoje potrzeby. Rola mamy jest dla mnie najważniejsza na świecie, ale potrzebuję również roli drugoplanowej, coby fabuła mojego życia miała głębszy sens ;)

No tak, ale nie ma dymu bez ognia...
Siedziałam sobie cichutko (na tyle cichutko, na ile to możliwe w moim wykonaniu ) i rozmyślałam, co by tutaj w swoim życiu zmienić. A że wiary w siebie brak, to każdy pomysł, który wpadł do głowy, palił na panewce. Jednak nigdy nie traciłam wiary w ludzi i w tym względzie również się to sprawdziło. Dłuuugie, często nocne rozmowy z Dobrą Duszyczką zaowocowały tym, że zaczęłam robić COŚ.
Zrobiłam zamówienie, pierwsze dzierganie, czerpanie radości z oderwania od codzienności (się zrymowało. Ktoś mnie kocha?). Super, podoba mi się, ale jak to pokazać światu??? No dobra, światu, to za dużo powiedziane. Jak to pokazać znajomym? A jak się nie spodoba, a jak mnie wyśmieją, jak będą się pukali w głowy za moimi plecami "co ona wymyśliła"? Długo to trwało, zanim się odważyłam. Na słowa uznania, pochwały musiałam czekać kolejne "długo". Ale się doczekałam :) Jestem szczęśliwa, że moje COŚ trafiło do wąskiego grona znajomych i zyskało uznanie. Cieszę się, że ktoś się cieszy tym, co tworzę prosto z serca, właśnie dla Was Kochani :*

Pierwsza bransoletka, którą wydziergałam własnymi paluszkami powędrowała do mojego Dobrego Duszka :)
Dziękuję Ci Asiu :*











Mam nadzieję, że będziecie od czasu do czasu zaglądać do mojego pisajnika :)
Zapraszam!